Ponad miesiąc temu popełniłam błąd i pokazałam B. zdjęcie z Pinterestu, przedstawiające trzy szydełkowe ziarenka groszku w strączku, zapinanym na ekspres. Oczywiście usłyszałam:
- Mama, zrób mi, zrób mi! Obiecałam, że zrobię, ale w bliżej nieokreślonym terminie - praca, matury, teczka, potem ewentualnie groszki.
Minął miesiąc. W piątkowy wieczór, kiedy przed 21 weszłam do domu po kilkugodzinnym szkoleniu, mój syn pyta z wyrzutem:
- A kiedy zrobis mi te groski, te zapinane?
Chwilę się zastanawiłam. W perspektywie miałam weekend poza domem, po 12 godzin pracy siedzącej. Nadmieniam, że od blisko miesiąca nie trzymałam szydełka w dłoniach.
- Dzisiaj ci je zrobię - odpowiedziałam. - I schowam pod poduszką, żebyś rano mógł je tam znaleźć.
- Hurra! - wykrzyknął B. - Rano będę ich szukał.
Groszki są z nami już ponad tydzień, ale dopiero dziś zrobiłam im zdjęcia. Wzór - darmowy od amigurumifood.
- Mama, zrób mi, zrób mi! Obiecałam, że zrobię, ale w bliżej nieokreślonym terminie - praca, matury, teczka, potem ewentualnie groszki.
Minął miesiąc. W piątkowy wieczór, kiedy przed 21 weszłam do domu po kilkugodzinnym szkoleniu, mój syn pyta z wyrzutem:
- A kiedy zrobis mi te groski, te zapinane?
Chwilę się zastanawiłam. W perspektywie miałam weekend poza domem, po 12 godzin pracy siedzącej. Nadmieniam, że od blisko miesiąca nie trzymałam szydełka w dłoniach.
- Dzisiaj ci je zrobię - odpowiedziałam. - I schowam pod poduszką, żebyś rano mógł je tam znaleźć.
- Hurra! - wykrzyknął B. - Rano będę ich szukał.
Groszki są z nami już ponad tydzień, ale dopiero dziś zrobiłam im zdjęcia. Wzór - darmowy od amigurumifood.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz