Nowy rok szkolny przywitał nas tropikalnym upałem. Tydzień później temperatura spadła o jakieś 20 stopni Celsjusza. W ten sposób pogoda odarła nas z resztek złudzeń, wakacyjnego rozleniwienia i wkrótce pozbawi również złotej opalenizny, skrywanej pod ciepłymi kurtkami i futerkami - moje już czeka na jutrzejszą premierę.
Ostatnie wakacyjne dni uczciłam niczym nieskrępowanym szydełkowaniem, wbrew wcześniejszym postanowieniem o minimalizacji papierologii i tworzeniu dokumentów tekstowych na zapas. I tak powstał kolejny baranek Shaun, koszyk z KotToOn'a na pampersy:-) i dwie pary pierwszych trampek: liliowe w wersji damskiej i ecru w wersji unisex. Nareszcie!
niedziela, 6 września 2015
Zaczęło się
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
2 komentarze:
aleee słodkie...
Dzięki:-)
Prześlij komentarz