Jak ten czas leci... Jeszcze niedawno byłeś taki maleńki, dziś z trudem Cię dźwigam. Jesteś coraz wyższy i coraz silniejszy. Mimo to jesteś delikatny i wrażliwy. Zatrzymujesz się nad powojem ukrytym w trawie i gonisz wiewiórki w parku, żeby się z nimi przywitać. Skaczesz po kałużach, dopóki kalosze nie nabiorą wody. Pędzisz na hulajnodze. W skupieniu budujesz z klocków. Kiedy się cieszysz, podskakujesz i machasz rękami, niczym motyl skrzydłami.
Codziennie się Ciebie uczę, czasem mam wrażenie, że nie nadążam za Tobą... Kiedy mówię Ci, że Cię kocham, mówisz: "Wiem, jus mi to mówiłaś." Cieszę się, że Cię mam. Kim byłabym bez Ciebie?
środa, 15 czerwca 2016
5.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz