niedziela, 16 lipca 2017

Oderwanie


Śmiech przyjaciół.
Żarty i suchary.
Szybkie spotkanie z Lilą po prawie 12 latach.
Biały piasek pod stopami, we włosach, na twarzy.
Słońce rozgrzewające ciało.
Błogie leżakowanie.
Szum fal.
Wielki błękit nieba.
Szmaragd wody.
Zimne fale, które niemal przewracają.
Wiatr smagający piaskiem.
Poranne bieganie - 'nigdy więcej!'
Dni przeplatane modlitwą.
Hospicjum dla dzieci.
Malutki Alan - tak mogło wyglądać Moje Maleństwo.
Pan Ryszard przy łóżku swojej żony Heleny. Ona gaśnie, on jest przy niej.
Kto będzie przy mnie w ostatnim czasie?
Wspomnienia związane z miejscami - stare zastępuję nowymi.
Song of Songs Festiwal 2017.
Jestem zwierzęciem koncertowym. Może stagediving nie jest dla mnie, ale poskakać jeszcze lubię.
Dźwięk otacza mnie zewsząd.
Muzyka prowadzi moje ciało.
Taniec, ruch, radość, euforia.
Powrót do muzycznych korzeni.
Dobry to czas.
Czas prezentów od Niego.
Oderwanie się.
Uwielbienie.
Wspólnota.
 

Brak komentarzy: