Po awarii nawigacji, przegapieniu zjazdu, przejechaniu prawie całej Warszawy, prawie zwątpiłam, że dotrzemy w końcu na miejsce. Na szczęście udało się.
Punktem kulminacyjnym wypadu do stolicy była Wystawa Budowli z Klocków Lego. Chyba miałam większą frajdę niż B.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz