niedziela, 16 sierpnia 2015

Na wypasie

Shaun the Sheep. Razy dwa: większy dla B., mniejszy dla kuzynki, która regularnie zaopatruje mnie w brytyjską prasę dla hobbystów rękodzielników. Wzór pochodzi z miesięcznika Simply Crochet, nr 27, str. 48-50.
Wczoraj - babski wieczór z filmem Woody'ego Allena. I orzeźwiające mojito.
Dziś plażing przy ogrodowym basenie. W tej chwili brakuje mi tylko kawy.
Podgoniłam trochę robótki, teraz pora na szydełkowe śpiące bobaski.

Brak komentarzy: